Temat połączenia Poznania z okolicznymi gminami jest wciąż aktualny. Jacek Jaśkowiak już kilka tygodni temu zasugerował pomysł zwiększenia granic Poznania i tym samym przyłączenia m.in. Komornik.
Tymczasem podobny pomysł zrealizowała Zielona Góra. Jak wyglądał przebieg połączenia miast z okolicznymi gminami opisuje Głos Wielkopolski w dzisiejszym artykule. Okazuje się, że z początku większość mieszkańców okolicznych gmin nie widziała zalet w opcji przyłączenia do Zielonej Góry. Istotnym było jednak stworzenie tzw. Kontraktu Zielonogórskiego, którego 8 ustaleń przedstawiamy poniżej:
1) Wyrównanie podatków i wybór tej kwoty, gdzie podatek do tej pory był niższy, w gminie lub mieście.
2) Opłaty komunikacyjne – mieszkańcy dawnej gminy zyskali niższe “miejskie” ceny biletów.
3) Pracownicy likwidowanego Urzędu Gminy i jednostek miejskich zachowają pracę.
4) Żadna szkoła w gminie nie zostanie zlikwidowana.
5) Bez zmian miały funkcjonować sołectwa i rady sołeckie.
6) Miasto zobowiązało się zachować jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, dotować lokalne kluby i stowarzyszenia.
7) Dodatkowo postanowiono o utworzeniu dzielnicy Nowe Miasto, która miała objąć dawną gminę. Kompetencją rady dzielnicy (składającej się z 15 radnych, jak wcześniej rada gminy) było opiniowanie wszelkich inwestycji, zmian w studium zagospodarowania przestrzennego, z prawem weta.
8) Rada Miasta zdecydowała też, że 100 mln zł tzw. bonusu ministerialnego, za zgodne połączenie, zostanie przeznaczone na inwestycje w dawnej gminie.
Czy spisanie podobnego traktatu przekonałoby mieszkańców Komornik do połączenia z Poznaniem?