Przejazd kolejowy – można? - List do redakcji

Przejazd kolejowy – można? – List do redakcji

Bardzo cieszy nas duża aktywność mieszkańców Plewisk. Do redakcji wpłynął kolejny ciekawy list od mieszkańca.

“W celu uniknięcia opisywania historii dotyczącej problemu przejazdu kolejowego oddzielającego miasto Poznań od wsi Plewiska, który i tak wszyscy których on dotyczy znają, od razu przejdę do meritum sprawy. Mieszkając jakiś czas temu w dzielnicy Rembertów w Warszawie, miałem okazję zaobserwować, że w tym miejscu mieszkańcy stolicy mają bardzo podobny problem z przejazdem kolejowym. Pokonując kilka razy w tygodniu wskazane miejsce, ze zdziwieniem zauważyłem, że proces zamykania szlabanów znacznie różni się od tego u nas. Dało się zauważyć, że podczas podjazdu pociągu SKM-ki (Warszawska Szybka Kolej Miejska) na peron w pobliżu przejazdu kolejowego, dróżnik w odróżnieniu od naszego, nie zamyka zapór tylko obserwuje wysiadających i wsiadających pasażerów. Następnie, kiedy drzwi są już zamknięte, dróżnik zamyka szlabany, podnosi chorągiewkę, a pociąg rusza w dalszą podróż. Idąc dalej, analizując pobieżnie rozkład jazdy PKP między Junikowem a Poznaniem naliczyłem 17 pociągów pasażerskich poruszających się tą trasą. Biorąc pod uwagę tam i z powrotem daje nam to wynik 34 pociągi w ciągu doby. Z moich wyliczeń wynika, że w ten sposób, biorąc pod uwagę, że na każdym przejeździe możemy zaoszczędzi 5-6 minuty, powoduje skrócenie czasu zamknięcia przejazdu do około3 godziny na dobę!!! Nadmieniam również, że jak donoszą media przejazd kolejowy Poznań – Plewiska zamknięty jest około 5 godzin w ciągu doby. Mam nadzieję, że ten krótki tekst przyczyni się do dalszej konstruktywnej dyskusji na wspomniany temat, a także będzie motorem do podjęcia działań, który pozwoli wykorzystać dobry sposób Warszawiaków. “

Tomek

20170730_082341

Share :

Twitter
Telegram
WhatsApp
Facebook