Jeden z deweloperów budujących “mieszkania” w Plewiskach wybuduje także nowe osiedle w sąsiedztwie ulicy Południowej i ul. Mokrej.
Czy aby na pewno warto na nim zamieszkać ?
Konsultacje do planu zagospodarowania przestrzennego tego terenu odbywały się już w zeszłym roku. Pod koniec zeszłego roku dotarły do mnie informacje, że władze gminy wprowadziły zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, tak aby nie były to budynki uciążliwe dla mieszkańców osiedla obok.
Zmiany chyba nie nastąpiły. Jak czytamy na stronie dewelopera na terenie osiedla znajdą się budynki 3 i 4 kondygnacyjne (4 kondygnacyjne budynki były największym strachem dla mieszkańców). Nic się nie zmieniło !
Dalej można przeczytać również: “Osiedle Brzozowy Gaj to propozycja dla osób ceniących spokój”, oraz “nowa inwestycja obejmująca około 850 mieszkań w 24 budynkach”.
Szybkie matematyczne równanie i można zmienić definicję spokoju. Zakładając, że do każdego mieszkania wprowadzi się rodzina 2+1 (rodzice+ jedno dziecko), daje to nam 850*3 = 2 550 nowych mieszkańców. Drugie tyle mieszka już od 30-40 lat na osiedlu obok.
Czy wyjeżdżając do pracy, zaznasz spokoju ? Czy wychodząc w weekend na spacer spokoju zaznasz dzięki zabudowanej w każdym fragmencie okolicy, bez terenów zielonych ?
Plany i wizualizacje kontra rzeczywistość.
Jako, że jestem mieszkańcem osiedla obok dokładnie przyglądałem się kiedy wydano plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu.
W planach były budynki 3-4 kondygnacyjne z powierzchniami usługowymi na parterze. Ciekawostką jest dla mnie natomiast jedna różnica pomiędzy tym co było w planie, a tym co widzimy na wizualizacji dewelopera.
Od strony ul. Mokrej na obrazku pokazano parking o dużej powierzchni. W pierwszych planach zagospodarowania był tylko zwykły parking wzdłuż drogi tak jak to jest np. na ul. Kminkowej. Przewidziano wtedy również 1,5 miejsca parkingowego na mieszkanie co jest śmieszną liczbą, bo można by złośliwie pomyśleć że ktoś zaparkuje pół swojego auta na parkingu a resztę zostawi na ulicy .
Być może to jest ta zmiana o której się mówiło – większy parking. Przeglądając plany zagospodarowania przestrzennego zastanawiało mnie też czy budynki 4 kondygnacyjne znajdą się przy ul. Mokrej . W takiej sytuacji mieszkańcy tej ulicy nie będą mieli w ogóle światła słonecznego w ciągu dnia w pomieszczeniach zlokalizowanych od strony ulicy.
Podsumowując deweloper ten ma twardy orzech do zgryzienia, gdyż na chwilę obecną teren na którym ma powstać osiedle to jedno wielkie wysypisko śmieci na którym rośnie mnóstwo drzew. Zanim rozpocznie się inwestycja będzie trzeba wyciąć brzozy, uprzątnąć odpady z tego pola, oraz wyrównać teren.
Jak widać walka z powstawaniem kolejnych osiedli to jak walka z wiatrakami, której jako mieszkańcy nie jesteśmy w stanie wygrać w pojedynkę. Zabudowa Plewisk wciąż postępuje i nikt z ludzi którzy mają moc ją zatrzymać, nie ma na to ochoty.
Czy warto zamieszkać na takim osiedlu w zatłoczonych już Plewiskach ? Odpowiedź na to pytanie pozostawiamy naszym czytelnikom.